Добавил:
Upload Опубликованный материал нарушает ваши авторские права? Сообщите нам.
Вуз: Предмет: Файл:
Pytania i odpowiedzi.doc
Скачиваний:
4
Добавлен:
08.07.2019
Размер:
5.5 Mб
Скачать

Parouzja — Kiedy uznana.

Pytanie (1911) W „Przesiewaniu w Żniwie” jest zazna­czone, że parę miesięcy po październiku, 1874 roku, obecność Pa­na była spostrzeżona. W 4 tomie, stronica 757 (Ang. Str. 612) jest napisane, było to blisko rok po październiku, 1874, zanim fakt obecności Pana był uznany. Czy jest wiadomy >392< miesiąc w roku 1875, w którym najpierw rozpoznana była obecność Pana i kiedy uczynione było pierwsze jej publiczne ogłoszenie ?

Odpowiedź Myślę, że te dwa zdania są w zupełnej harmonii, ponieważ rok składa się z kilku miesięcy. Gdziekolwiek jest wzmianka o kilku miesiącach w jakimkolwiek piśmie, w Biblii, lub w innych pismach, to oznacza przypuszczalną a nie dokładną ilość miesięcy. Nie mogę podać dokładnego czasu, bo tego nie wiem i nikt inny nie wie; lecz to się działo około tego czasu. Żadna myśl nie jest wyraźną w zupełności na początku; każda mucha jest bardzo małą z początku i staje się stopniowo większą. — 524

Pasterska praca — Starsi nie są dyrektorami.

Pytanie (1916) Czy siostry mogą rozpocząć pasterską pracę bez radzenia się starszych; i czy one mogą iść naprzód z pracą, chociaż jeden z starszych nie jest za tym ?

Odpowiedź Starsi nie mają nic do czynienia z Pasterską pracą. Starsi są starszymi i powinni doglądać pracy starszych. Pasterska praca jest dla Pastora i Pastor powinien jej doglądać. Listy z instrukcją odnoszącą się do tej pracy, nie zostały wysłane do kogokolwiek, wyjątek stanowią ci, którzy wskazali mi, że obrali mię abym był ich Pastorem; a ponieważ zaprosili mię abym był ich Pastorem, staram się pracę tę dla nich wykonywać. Jeśli listy zostały wysłane do kogokolwiek, kto nie ma tego życzenia, to proszę zwrócić je, a ja nie będę ich więcej trudzić. Lecz we wszystkich zgromadzeniach, gdzie jestem Pastorem, będę współpracował z siostrami, tak, jak będę uważał za najlepsze.

Widocznie, że sprzeciwiający się nie rozumie sprawy. W pracy tej nie ma nic takiego, co sprzeciwiałoby się starszym, a jeśli są jacy starsi, którzy nie mają dosyć pracy, to powinni postarać się o więcej. Jest pod dostatkiem pracy dla starszych i diakonów do sprawowania i oni powinni być pilnymi w wykonywaniu pracy im powierzonej przez Pana, lecz z siostrami jest inaczej, staramy się znaleźć coś dla nich do czynienia i radujemy się, że droga jest teraz otwarta. Jeśli którykolwiek ze starszych sprzeciwia się i wynajduje wady w tej pracy, to naszą radą byłoby aby w następnych wyborach taki starszy był pominięty. Każdy powinien się nauczyć aby doglądać swojej własnej sprawy, a nie wtrącać się do spraw kogoś drugiego. Praca będzie miała powodzenie, gdy każdy będzie doglądał swojego działu pracy. Gdyby ktokolwiek starał się powstrzymać pracę Pańską, to powinnością jest by tacy byli pominięci, albowiem klasie będzie się pogodzić lepiej bez nich. Niech wszystko dzieje się przystojnie i według porządku. — 525

Pasterska praca — Współpraca starszych I sióstr.

Pytanie (1916) Proszę wyjaśnić nieco więcej o współpra­cy starszych i diakonów z siostrami w pasterskiej pracy.

Odpowiedź Nie mogę wyjaśnić nic więcej nad to, co już było wyjaśnione w listach wysłanych. Do każdego zboru były wysłane dwa listy, określające daną pracę. Jeden był dla >393< siostry która działałaby jako diakonka i przedstawicielka paster­skiej pracy, a drugi był do starszych i do zboru w ogóle.

Te listy wyjaśniają sprawę w całości. Jeśli nie możecie zro­zumieć sprawy przez jedno czytanie, to przeczytajcie ponownie a jeśli zajdzie potrzeba, to przeczytajcie i trzeci raz, aż stanie się dla was wyraźną. Weźcie każdą część oddzielnie. Jeden z tych listów, wcale nie dotyczy zgromadzenia, tylko zawiera wskazówki dla tych, którzy będą sprawować ten rodzaj pracy, a druga część jest do starszych, aby wskazać im jak oni mogą współdziałać w niej.

Wierzę, że gdy praca ta zostanie podjęta, to nie tylko da sio­strom sposobność służenia, co będzie wielce zachęcającym dla nich, ale ponadto otworzy drogę starszym do czynienia więcej niż teraz czynią, jak również otworzy drogę dobrze kwalifikującym się diakonom do wejścia w starszeństwo. Jest tak dużo pracy do wykonania, że powstaje pytanie, czy wykonujemy tyle pracy Pań­skiej, ile byśmy wykonać powinni? Jak pewnym jest, że znajdu­jemy się w czasie Żniwa, tak pewnym będzie że wezwani bę­dziemy do wykonywania dzieła Żniwa Pańskiego.

Gdyby ktoś zapytał czy nie byłoby to dobrą sposobnością za­angażować do tej pracy także i braci takich, którzy dotąd nie mieli doświadczenia w tego rodzaju służbie, to odpowiadamy: Nie. To nie jest miejsce dla osób niedoświadczonych. Tacy powinni wpierw nabyć doświadczenia. Nie chcemy zaangażować nowi­cjuszy do tej pracy. Nowicjusze czy to w doktrynie lub w prze­mawianiu nie powinni być zatrudnieni w tej dodatkowej pracy zborowej. Nowicjusze powinni zdobyć wpierw doświadczenie, lecz jak? Swego czasu w Pittsburgu, (i niektórzy próbowali to póź­niej także i w Nowym Yorku; w Pittsburgu ja miałem coś do czy­nienia z tym), zaczęliśmy tak zwaną Szkołę Proroczą; nie w tym znaczeniu jak pierwotnie rozumiano, lecz nazwa ta zdaje się być właściwą w zastosowaniu do pracy teraz podjętej; gdy rozwa­żamy ją w świetle Nowego Testamentu.

Prorok w biblijnym znaczeniu określał takiego, który był pu­blicznym mówcą, nie koniecznie takiego, któryby był jasno widzą­cym i miał objawienia, lecz publicznego mówcę, i w tym znaczeniu apostoł Paweł użył to słowo, gdy powiedział: Starajcie się usil­nie o dary duchowe; lecz najwięcej abyście prorokowali, co na­suwa myśl, że powinniśmy podejmować starania ku rozwinięciu w sobie zdolności do publicznego przemawiania. Gdybyśmy spo­strzegli, że niektórzy bracia mają talent do publicznego przema­wiania, polecilibyśmy im, aby zeszli się razem jako mała klasa do słuchania i krytykowania jeden drugiego w przemawianiu. Oni nie przemawiali do publiczności, ani do zgromadzenia, po­nieważ nie mieli jeszcze dostatecznej zdolności do przemawia­nia. Niektórzy mieli usposobienie wskazujące, że z czasem mo­gliby wyrobić się na mówców, lecz nie życzylibyśmy sobie narzu­cić zborowi niewykwalifikowanych mówców. Nikt nie powinien nudzić zboru lub kogokolwiek innego.

Tylko mający kwalifikacje i okazujący talent i zdolność po­winni być obierani do przemawiania w zborze, albo publicznie. Instrukcje i ćwiczenia w tym względzie powinny być dane i >394< przyjęte prywatnie. W zgromadzeniu mieliśmy przeznaczonego jednego jako specjalnego do krytykowania, potem wszyscy obecni mieli sposobność do krytykowania mówcy. Niektórzy z tych młodych braci krytykowali jeden drugiego dosyć ostro, tak iż zachodziło niebezpieczeństwo zniechęcenia wszystkich. Przeto stało się konieczne dla mnie przestrzec ich przed zbyt ostrym krytykowaniem, bo z takiej krytyki nie pozostałoby nic, tylko skóra i kości. Ja uważam, że byłoby dobrze mieć taką szkołę proroczą pod właściwą kontrolą, gdzie bracia uczyliby się przemawiać, tak do zboru, jak i do publiczności, lecz nie narzucać zborowi, ani publiczności mówców niedoświadczonych, nie kwalifikujących się, lub nowicjuszy.

Wierzymy, iż jest to ważną sprawą w łączności z prowadzeniem pasterskiej pracy i uważam to za jeden z najlepszych i najskuteczniejszych sposobów współdziałania z siostrami w tej pracy. — 526

Соседние файлы в предмете [НЕСОРТИРОВАННОЕ]